niedziela, 9 czerwca 2013

Po kolejnej długiej przerwie...,

nie wiem czy ktoś jeszcze do mnie zagląda jeśli tak to jest mi bardzo miło, brakuje mi czasu na pisanie postów ale każdego wieczoru w ramach relaksu odwiedzam Wasze blogi nie mając sił na pozostawienie śladu, że byłam podziwiałam itd... a dlaczego? czytajcie dalej :)

Rok temu jadąc na wieś do rodziców ze stoickim spokojem przeszedł nam przez jezdnię piękny dumny bocian, myśleliśmy, że ot tak udało się podziwiać go z bliska była to atrakcja dla naszego synka :)


Bocian jak bocian a jednak - kilka miesięcy później okazało się, że nasza rodzina się powiększy :) początek był trudny, moja siostra natychmiast dała mi modlitwy do Św. Dominika  a potem pasek Św Dominika, który otrzymała od Sióstr Dominikanek z Krakowa i tak to przekonałam się, że wiara czyni cuda. Bawełniany pasek towarzyszył mi przez  9  wspaniałych miesięcy, nie zasnęłam bez modlitw do Św. Dominika prosząc o zdrowie dla mojego dzidziusia, którego nosiłam pod sercem.
Zaufałam Panu Bogu i urodziłam zdrową wspaniałą córeczkę, a nasz synek zestal szczęśliwym braciszkiem :)

Jest nam wesoło, kolorowo, różowo - jednym słowem wspaniale :D





Gorąco pozdrawiam,
Monika :)







5 komentarzy:

  1. Szczerze gratuluję!!! Śliczne dzieciaczki :-) A Mała, jak widzę, daje czadu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, faktycznie daje czadu ale to zasługa braciszka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje kochana z calego serca!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj, dziękuję za miłe odwiedziny. Z serca gratuluję narodzin córci, podzielam radość z tego samego powodu co Ty:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co prawda mnie tu jeszcze wtedy nie było ... ale takie przerwy są wskazane i konieczne! :))
    Gratulacje, niech rosną Maluchy duże i szczęśliwe i mocno się kochają! :)

    OdpowiedzUsuń